Powinno być kilkanaście dni temu, może będzie dzisiaj. A może jutro? Maraton rozmów w Wiedniu zbliża się do takiego czy innego końca, a ja miałem przyjemność kilka minut porozmawiać o Iranie w studiu TVN24 Biznes i Świat.
Nie sądziłem, że tyle będę musiał czekać na nowy wpis, ale ciągle miałem nadzieję, że będę mógł napisać: to już jest to. Nie było tu więc codziennych podsumowań każdego dnia rozmów w Wiedniu, które można by zresztą streścić w kilku słowach wypowiadanych na okrągło przez dyplomatów: ciężko pracujemy, jest nadzieja, ale ciągle nie jesteśmy u celu.
Jak tylko będziemy u celu, dam znać dłuższym wpisem. A tymczasem zapraszam do obejrzenia moich zmagań z kamerą telewizyjną (drugi profil mam korzystniejszy).