I w końcu stało się. Porozumienie z Iranem weszło w życie. Wśród owacji, gratulacji i ogólnej radości Unia Europejska i Stany Zjednoczone zniosły sankcje nałożone na Teheran za jego program atomowy. Początek jest obiecujący – mimo problemów z programem balistycznym Iranu – ale jak to z początkami bywa, często nie zwiastują tego, co czeka na końcu.
Obama
JCPOA, czyli jest. Co dalej?
I w końcu jest. Po 13 latach kryzysu i ponad 20 miesiącach negocjacji jest porozumienie ws. irańskiego programu atomowego. Wszystkie strony ogłosiły sukces i wydają się być zadowolone z osiągniętego po morderczym kilkunastodniowym maratonie wyniku. Ale to nie koniec – teraz Barack Obama musi „sprzedać” porozumienie na własnym podwórku. Później będzie jeszcze trudniej, bo obie strony w porozumieniu będą musiały wytrwać.
30 czerwca nie skończą. Twarde warunki Paryża i przecieki
Przedłużenie rozmów Grupy 5+1 z Iranem po 30 czerwca jest pewne. Niepewne są natomiast ich rezultaty. W Wiedniu nastroje są dalekie od euforii i raczej ostrożne. Pojawiają się też przecieki o rzekomo uzgodnionym sposobie znoszenia sankcji. Są też pogłoski, że do austriackiej stolicy zmierzają kolejni irańscy negocjatorzy – wraz z szefem MSZ Mohammadem Dżawadem Zarifem nad Dunajem mają pojawić się szef Irańskiej Agencji Energii Atomowej Ali Akbar Salehi oraz wytrwany negocjator i brat prezydenta Hasana Rowhaniego Hosejn Ferejdun.
Zegar znowu tyka. Co wiemy, co się może nie udać?
W Wiedniu rusza ostateczna runda rozmów ws. programu atomowego Iranu. Teoretycznie trwające już 20 miesięcy negocjacje powinny skończyć się 30 czerwca. Ale wiele wskazuje na to, że będziemy mieli powtórkę z Lozanny i być może nawet kilkudniowy poślizg. Terminy to jednak najmniejszy problem.
Tak kończył się lozański maraton
– Wciąż pozostają pewne trudne kwestie, ale pracujemy bardzo ciężko i będziemy pracować do nocy – tak mówił w poniedziałek późnym wieczorem na antenie stacji CNN sekretarz stanu USA John Kerry. W hotelu Beaur-Rivage razem z kolegami z Chin, Francji, Wielkiej Brytanii, Rosji, Niemiec i oczywiście Iranu miał spędzić jeszcze trzy pełne emocji dni.
Witajcie w roku 1394… i oddajcie nam naszych obywateli
Perski Nowy Rok to kolejna okazja dla Baracka Obamy, by zaapelować do Irańczyków o porozumienie ws. programu atomowego. Ale i upomnieć się o swoich obywateli.
„Nadal dążymy do bezpiecznego powrotu Boba”. Zaginął 8 lat temu
Biały Dom nadal dąży do bezpiecznego powrotu do domu zaginionego w Iranie Amerykanina, Roberta Levinsona – oświadczyła Rada Bezpieczeństwa Narodowego działająca przy prezydencie USA Baracku Obamie.
Republikanie znów podkładają nogę Obamie
Politycy Partii Republikańskiej nie ustają w wysiłkach, by storpedować ewentualne porozumienie z Iranem. Tym razem napisali list otwarty do Teheranu.
Pelosi „bliska płaczu”, Obama nie oglądał. Teheran: to było nudne
Amerykańskie władze zbagatelizowały wystąpienie Benjamina Netanjahu przed Kongresem. Władze Iranu z kolei, odrzucając zawarte w nim stwierdzenia, oznajmiły wprost, że było ono „nudne i monotonne”.
Zarif: przesadne i nielogiczne żądania Obamy
Iran odrzucił żądanie prezydenta USA Baracka Obamy, który domagał się od Teheranu zamrożenia na co najmniej 10 lat programu nuklearnego.