Tak w skrócie można określić oczekiwania Warszawy względem „nowego” Iranu. Oczekiwania są duże, przeszkody też niemałe, ale podczas dzisiejszego forum gospodarczego Polska-Iran mówiono oczywiście głównie o tych pierwszych.
Zarif
Ajatollah od miliardów nie żyje
Ajatollah Abbas Vaez Tabasi, opiekun sanktuarium imama Rezy, jeden z najbardziej wpływowych ludzi w Iranie, zmarł dziś rano w Maszhadzie.
Iran Deal. Nowy początek
I w końcu stało się. Porozumienie z Iranem weszło w życie. Wśród owacji, gratulacji i ogólnej radości Unia Europejska i Stany Zjednoczone zniosły sankcje nałożone na Teheran za jego program atomowy. Początek jest obiecujący – mimo problemów z programem balistycznym Iranu – ale jak to z początkami bywa, często nie zwiastują tego, co czeka na końcu.
Uścisk dłoni, który może zmienić Bliski Wschód
Od 1979 roku traktowany jak nieprzewidywalny gracz, zaliczany do sponsorów terroryzmu, czy do „osi zła” Iran powrócił w tym roku do łask. Okazało się, że w obliczu coraz bardziej skomplikowanej układanki na Bliskim Wschodzie można i trzeba z Teheranem rozmawiać i starać się go przyciągnąć. W Teheranie zorientowano się zaś, że „wielki szatan” może jest i godzien pogardy, ale trzyma rękę na kurku pieniędzy, bez których ideały Islamskiej Republiki udławią się kryzysem i buntem. W ten sposób narodził się kompromis, który zaowocował porozumieniem ws. irańskiego programu atomowego.
Dwie twarze Iranu. Rozmowa z Hoomanem Majdem
22 października, korzystając z uprzejmości wydawnictwa Karakter, miałem okazję rozmawiać z wybitnym amerykańsko-irańskim pisarzem Hoomanem Majdem. Wywiad ukazał się na portalu tvn24.pl
JCPOA, czyli jest. Co dalej?
I w końcu jest. Po 13 latach kryzysu i ponad 20 miesiącach negocjacji jest porozumienie ws. irańskiego programu atomowego. Wszystkie strony ogłosiły sukces i wydają się być zadowolone z osiągniętego po morderczym kilkunastodniowym maratonie wyniku. Ale to nie koniec – teraz Barack Obama musi „sprzedać” porozumienie na własnym podwórku. Później będzie jeszcze trudniej, bo obie strony w porozumieniu będą musiały wytrwać.
30 czerwca nie skończą. Twarde warunki Paryża i przecieki
Przedłużenie rozmów Grupy 5+1 z Iranem po 30 czerwca jest pewne. Niepewne są natomiast ich rezultaty. W Wiedniu nastroje są dalekie od euforii i raczej ostrożne. Pojawiają się też przecieki o rzekomo uzgodnionym sposobie znoszenia sankcji. Są też pogłoski, że do austriackiej stolicy zmierzają kolejni irańscy negocjatorzy – wraz z szefem MSZ Mohammadem Dżawadem Zarifem nad Dunajem mają pojawić się szef Irańskiej Agencji Energii Atomowej Ali Akbar Salehi oraz wytrwany negocjator i brat prezydenta Hasana Rowhaniego Hosejn Ferejdun.
Zegar znowu tyka. Co wiemy, co się może nie udać?
W Wiedniu rusza ostateczna runda rozmów ws. programu atomowego Iranu. Teoretycznie trwające już 20 miesięcy negocjacje powinny skończyć się 30 czerwca. Ale wiele wskazuje na to, że będziemy mieli powtórkę z Lozanny i być może nawet kilkudniowy poślizg. Terminy to jednak najmniejszy problem.
Tak kończył się lozański maraton
– Wciąż pozostają pewne trudne kwestie, ale pracujemy bardzo ciężko i będziemy pracować do nocy – tak mówił w poniedziałek późnym wieczorem na antenie stacji CNN sekretarz stanu USA John Kerry. W hotelu Beaur-Rivage razem z kolegami z Chin, Francji, Wielkiej Brytanii, Rosji, Niemiec i oczywiście Iranu miał spędzić jeszcze trzy pełne emocji dni.
Niektórzy z Beau-Rivage widzą już szczyt, Izrael widzi Jemen
Chociaż pewnych wiadomości z Lozanny jak zawsze nie ma, to z tych, które przeciekają do mediów, wynika, że osiągnięcie porozumienia w terminie nie jest pewne. Jednocześnie Izrael przystąpił do ostatniej, jak się wydaje, próby storpedowania ewentualnej umowy.