– To ciekawe pytanie: kto może być twoim sojusznikiem w walce z Państwem Islamskim? – zastanawiał się w rozmowie ze mną Mosze Arens, były szef dyplomacji i obrony Izraela.Arensa spytałem, czy jedynym wyjściem z klinczu w Syrii jest ułożenie się z prezydentem Syrii Baszarem el-Asadem.

– To ciekawe pytanie: kto może być twoim sojusznikiem w walce z Państwem Islamskim? Mamy Putina i Rosjan, którzy przeprowadzają ataki z powietrza i, sądzę, mają swoich ludzi na ziemi. Mamy Irańczyków, którzy chcieliby być sojusznikami w walce. Iran sam jest państwem terrorystycznym i wspiera organizację terrorystyczną Hezbollah. Dlaczego Iran jest przeciwny Państwu Islamskiemu? Bo Iran i Hezbollah to szyici, a ISIS – sunnici. Zatem czy organizacja terrorystyczna jak Iran może być dobrym sojusznikiem w walce z inną organizacją terrorystyczną? W mojej opinii nie – odpowiedział Arens.

Dopytywany, czy może Zachód powinien sprzymierzyć się z jednymi „diabłami”, by walczyć innymi, odpowiedział: – Jeśli kładziesz się do łóżka z diabłem, musisz zadać sobie pytanie, co się stanie potem, jaki będzie rezultat.

CAŁY WYWIAD CZYTAJ NA TVN24.PL

Wkrótce więcej o poglądach Mosze Arensa na porozumienie atomowe z Iranem.